PO CO I O CZYM SIĘ PISZE NA FEJSIE

ADAM KEMPA

Klub Sierżanta – Odcinek 1

Przychodzi Kot do komputera

Mam wrażenie, że zdarzało mi się przeżywać niejeden kryzys treści swojego wirtualnego ja i tym samym kategorycznie zmieniać repertuar narracyjny. Ba, przypomniałem sobie, że kiedyś na moment usunąłem się z tej całej bandy – czyżbym aż tak bardzo nie mógł znieść własnych treści?

Obserwując funkcjonowanie Internetu, wydaje się, że wypowiedź pisemna ma nad werbalną szereg przewag. Oczywista, Facebook sukcesywnie wprowadza nowe rozwiązania komunikacyjne, udostępnia możliwość połączeń audio/wideo, posługuje się hiperlinkami, itd. Jednocześnie w zdecydowanej większości metodą rozsyłania do zainteresowanych swojego komunikatu jest tekst pisany, zarówno w indywidualnych (czatowych) wymianach wypowiedzi, jak i ogólnego (tablica) manifestowania swojego przekazu.

Starałem się zastanowić ostatnimi dniami, czy można by pokusić się o swego rodzaju pogrupowanie wypowiedzi facebookowych. Tych dostępnych dla wszystkich. Przypisanie im kategorii swoistej potrzeby komunikatu i tym samym rozgryzienia proweniencji i przydatności. Mam w tym całym zabiegu swój mały powód, być może wyjaśnienie sobie czegoś, być może małą wewnętrzną rywalizację, w każdym razie chciałbym sam ze sobą wyjść z tej sytuacji zwycięsko i tym samym wygrać pierwsze derby Klubu Sierżanta, tym bardziej, że gramy na swoim stadionie.

Ważnym aspektem, który zauważyłem od razu, jest wyraźna tendencja praktyczności portalu społecznościowego. Konto na Facebooku założyłem sobie zdaje się ponad 6-7 lat temu i na początku nie było oczywiste stwierdzić, do czego ten portal służy. „Możesz sobie napisać co chcesz albo wrzucić coś fajnego”. Gdyby jakimś cudem znaleźć dziś osobę nie znającą tego portalu, jednocześnie dość sprawnie poruszającej się w Internecie i korzystającej z mnogości ekwiwalentów komunikacyjno-organizujących, odpowiedź na pytanie czym jest Facebook byłaby znacznie prosta. Facebook jest czatem. Jest galerią zdjęć. Jest pamiętnikiem. Jest serwisem aukcyjnym. Jest podstawą administracyjną każdej firmy. Jest książką kontaktową. Jest adresem korespondencyjnym. Jest domem sztuki. Jest teatrem. Jest Urzędem Stanu Cywilnego. Jest notatkami do egzaminu i planem zajęć. Jest grą komputerową. Jest agencją reklamową. Idąc tym tropem zauważamy jak ten portal sam się zmienia, by pomóc użytkownikowi dobierać treść, którą ten mu powierza (alternatywna perspektywa: Idąc tym tropem zauważamy jak portal ten steruje i zniewala użytkownika).

Zastanawiam się, czy komuś z Was zdarzało się mieć „pomysł na swojego fejsa”. Chodzi mi tutaj o adekwatne, przemyślane dobranie estetyki, wobec której prowadzilibyśmy selekcję treści przepuszczaną przez swój profil. Przykładowo, zakładamy sobie, by od dzisiaj ograniczyć użycie portalu wyłącznie do komunikacji przez czat. Ewentualnie: „Od dzisiaj wrzucam wyłącznie swoje ulubione piosenki.” Alternatywnie, „Koniec z wklejaniem głupich komiksów, chcę reprezentować swoim profilem coś ważniejszego”. Mam wrażenie, że zdarzało mi się przeżywać niejeden kryzys treści swojego wirtualnego ja i tym samym kategorycznie zmieniać repertuar narracyjny. Ba, przypomniałem sobie, że kiedyś na moment usunąłem się z tej całej bandy – czyżbym aż tak bardzo nie mógł znieść własnych treści?

Tak czy inaczej, podobny dialog wewnętrzny analizujący facebookowe treści jest ze mną nie od dzisiaj i na jego podstawie starałem się już od dawna wprowadzać swój mały, w miarę możliwości osobny element, bogaty w absurd, brak wprowadzenia i nieregularność. Dzięki za wsparcie i obecność przy takich spontanicznych przedsięwzięciach jak Dowcipy o Kocie i Cygarze, Wiersze Google, Seksualne Zagadki Logiczne, długawe wywody o słabościach XXI wieku i Halucynacje Po Bieganiu. Nie wiem do jakiej kategorii mógłbym przypisać swoje cyfrowe zlewy, ale na całe szczęście ktoś mnie wreszcie przytulił i przygarnął i od dzisiaj mam swój domek i  zostałem, kurwa, blogerem. Witajcie w Klubie Sierżanta.

Jedna myśl na temat “PO CO I O CZYM SIĘ PISZE NA FEJSIE

Dodaj komentarz